Czy landing page’e można wykorzystać w kampaniach, gdzie lead magnetem jest przedmiot, a nie coś wirtualnego? Jak zachęcić do zamówienia darmowego katalogu?
Sprawdźmy na przykładzie landing page’a Poszukiwaczy Przygód.
Kliknij tutaj, jeśli chcesz otworzyć stronę na nowej karcie.
Najlepsze pomysły:
Drużyna Poszukiwaczy Przygód. Po pierwsze: do wzięcia udziału w obozie zachęca nas postać z wyraźną osobowością, a nie tylko pusty tekst. Po drugie: przedstawione zwierzaki mają różnorodne zainteresowania, więc można przypuszczać, że każde dziecko czy nastolatek znajdzie się w przyjaznym i akceptującym otoczeniu.
Po opisie kilku wybranych obozów dla młodzieży (i wzbudzeniu ciekawości u odbiorców) pojawia się informacja, że pełny wykaz obozów znajduje się w bezpłatnym katalogu. To świetny moment na wezwanie do działania: akurat gdy odbiorcy mają apetyt na więcej.
A może dało się zrobić to inaczej?
To rodzice będą podejmować decyzję o zakupie, ale można by zastanowić się nad stworzeniem osobnej strony stricte dla uczestników obozów, by jeszcze lepiej dopasować język do odbiorcy.
Landing page jest podzielony na sekcje kierowane do różnych grup wiekowych (5-10, 8-14, 12-19 lat). Dobrze, że każda z sekcji skupia się na innych potrzebach ludzi w różnym wieku. Z drugiej strony, można by rozważyć, czy nie lepiej byłoby przygotować osobnego landing page’a dla każdej z grup wiekowych.
Najsłabsze strony:
Można by pokusić się o dłuższe wskazanie na landing page’u, dlaczego właśnie w te lokalizacje warto pojechać. Same nazwy miejscowości tego nie mówią.
Miejscami tekstu jest zbyt dużo albo jest on źle sformatowany. Im mniej takich drobnych potknięć, tym bardziej profesjonalnie wygląda strona.
W Marketingowej Stronie Tygodnia oceniamy ciekawe i popularne landing page’e z polskojęzycznego internetu.